wtorek, 12 marca 2013

VI ,,Lisa i Alice"

          Cedrik wziął torbę Clary i zaczął ją prowadzić do klasy. Naprawdę nie wiedział jak inni znoszą Ślizgonów na tych wszystkich lekcjach. Ale i tak najgorszy był ich rocznik, gdzie jest Malfoy. Nigdy nie spotkał jeszcze tak wrednego chłopaka.
  -  Uciekaj uciekaj laluniu, jeszcze zobaczymy, czy...
  -  Skończ - powiedziała do niego Clary.
          Jej spojrzenie i spokojny ton z jakim do niego teraz przemówiła bardzo go zaskoczył. Nie wiedział nawet co jej ma odpowiedzieć. Malfoy nie potrafił zrozumieć dlaczego jej złość przemieniła się w taki spokój.
          Nic nie powiedział do swoich kumpli tylko wszedł do klasy zaraz za Clary i Cedrikiem. Usiadł na swoim miejscu po lewej stronie klasy i przypatrywał się dziewczynie. Usiadła w środkowym rzędzie zaraz koło jego ławki. Nie zdziwił się, że towarzyszył jej Cedrik.
          Przecież było widać, że przyssał się do niej jak rzepa. Tylko to siedziało w głowie Dracona. Ale czemu? Przecież to kolejna dziewczyna na dodatek z Hufflepuffu. Głupia laska, która stanęła mu na drodze. To przez nią się przewrócił. Sama jest sobie winna a ona jeszcze się zachowywała tak, jakby to on miał ją przeprosić!?
  -  Zarozumiała egoistka...    -  burknął do siebie.  -  Czemu ja w ogóle o tym myślę?
          Do klasy wszedł profesor Snape. w tym roku to on uczył ich Obrony Przed Czarną Magią po tym jak Quirrell okazał się być Voldemortem, Lockhart tchórzem, Lupin wilkołakiem, Moody śmierciożercą, a Umbridge wcieleniem zła. Snape był bardzo zadowolony z tego powodu, zależało mu na tej posadzie najbardziej na świecie.
  -  Diggory przestań gadać !  -  powiedział ze złością profesor Snape.
          W klasie zapadła cisza, nikt nie odważył się odezwać. Jak wszyscy wiedzieli w tym roku Harry Potter nie uczył się już tego przedmiotu, dlatego Snape musiał znaleźć sobie nową ofiarę, na której mógłby się wyżywać i został nim właśnie Cedrik.



 *      *       *      *

          Po dwóch ciężkich godzinach Obrony przed Czarną Magia, Clary, Cedrik, Eric i David usiedli na ławkach na świeżym powietrzu przed klasą z transmutacji.
  -  O patrzcie patrzcie kto idzie ! - zawołał Eric.
          W ich stronę szły dwie dziewczyny, obydwie dość szczupłe i tego samego wzrostu.
  -  Ty musisz być Clary, jestem Lisa - powiedziała jedna z dziewczyn.
          Miała długie, rude i lokowane włosy. Jej twarz była bardzo wąska, miała na niej bardzo dużo piegów, ale była prześliczna.
  -  Tak - odpowiedział Clary.
          Wstała z miejsca i poszła przywitać się z jej dwiema nowymi koleżankami z pokoju. Nareszcie miała okazję z nimi porozmawiać. Dowiedziała się, ze druga jej koleżanka ma na imię Alice. Miała krótsze włosy od Lisy, ale również piękne. Były długie, kruczoczarne i proste.
          Clary tak bardzo się ucieszyła, że jej nowe koleżanki są równie piękne co ona. Może teraz naprawdę się z nimi zaprzyjaźni, może w końcu znajdzie prawdziwe przyjaciółki.
          Kiedy dziewczyny były pogrążone w bardzo interesującej rozmowie, chłopcy przypatrywali się im z ciekawością.
          Również byli pogrążeni w konwersacji, ale nie tak zawziętej i na pewno nie aż tak ciekawej.
  -  Ładne są - powiedział David.
  -  Ty to jesteś spostrzegawczy -  powiedział z nutą sarkazmu Eric.


  -  Głupi jesteście - wtrącił się Cedrik.
  -  Sam jesteś - odpowiedział Eric.
  -  Nie bo ty - sprzeczał się dalej Cedrik.
  -  Ty.
  -  Ty...
          David nie mógł już ich dłużej słuchać. Uwielbiał ich, byli to jego najlepsi przyjaciele, ale czasem zachowywali się jak para idiotów. Kiedy się im nudziło sprzeczali się kto jest głupszy. Używali niekiedy bardzo ciekawych argumentów.
  -  Jesteś głupszy, bo nie masz dziewczyny  -  powiedział Eric.
          Ced spojrzał na przyjaciela ze śmiechem.
  -  Ale ty też nie masz dziewczyny.
  -  Wiem....
          Co za para idiotów. David nie potrafił się temu nadziwić. Według niego niby jeden był mądrzejszy od drugiego, ale obaj byli i tak idiotami. Jak to możliwe? I do tego jeszcze narzekają, że żadna dziewczyna ich nie chce. 
  -  Co za para idiotów  -  powiedział do siebie.
           Chłopcy jednak go nie słuchali, byli pogrążeni w rozmowie.
  -  A ja lubię naleśniki.
  -  No ja wiem, ale ja mówię, że ja nie lubię.
  -  O czym oni gadają?  -  myśli David  -  Nie mam ochoty ich dalej słuchać. Przed chwilą rozmawiali o dziewczynach, a teraz o naleśnikach? Brak mi słów. Ciekawy jestem tylko, o czym tak dziewczyny rozmawiają, pewnie mają jakieś ciekawsze tematy. No ale nie będę im przecież przeszkadzał. To są pewnie jakieś kobiece sprawy i żaden facet nie powinien o tym wiedzieć. No cóż, muszę wytrzymać z nimi tylko jeszcze chwilę, bo zaraz zaczyna się Transmutacja.
  -  Idziemy?  -  spytała się w pewnym momencie Lisa chłopców.


          Przerwała tym "interesującą" rozmowę chłopaków. Według Davida jeszcze chwila a mogliby zacząć rozmawiać o tym na jaki kolor się przefarbuje profesor Snape, jak na starość mu włosy zsiwieją. Tej rozmowy nie przeżyłby, dlatego z wdzięcznością odpowiedział Lisie, że już pora iść.
  -  Clary - powiedział Ced, kiedy oboje szli w stronę klasy.
          Spojrzała na niego z uśmiechem.
  -  Hmm...?
  -  Przyjdziemy po tej lekcji tu jeszcze raz?
  -  Co? - powiedziała Clary, bo nie do końca zrozumiała jego myśl.
          Nie chce tu przyjść. Tylko to chodziło Cedrikowi po głowie. A może po prostu nie zrozumiała co miał na myśli? Denerwuje się i słowa nie chcą mu się składać w zdania. Clary...
  -  Clary, chcesz potem iść na ławkę, to znaczy... cccchcesz iść potem tam usiąść jeszcze raz....  ze mną?
  -  O, tak, jasne. Możemy porozmawiać.
          Uśmiechnął się do niej. Na szczęście zrozumiała jego bełkoty.

5 komentarzy:

  1. Szczerze? Nie robiłam nic konkretnego. Na początku nie miałam prawie wcale komentarzy, ale wyświetlenia fakt faktem były. Motyw Dramione jest bardzo popularny i pewnie stąd te wyświetlenia, po za tym reklamowałam na moim fanpagu na facebooku: http://www.facebook.com/JaramSiePotterem

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne, pisz pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozbawiła mnie rozmowa chłopców i wgl fajnie, że perspektywa Davida, którego polubiłam bardzo ;)

    lolowe zdanie: Clary tak bardzo się ucieszyła, że jej nowe koleżanki są równie piękne co ona.

    A tak poza tym: DAVID rządzi xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. starałam się stworzyć jak najlepsze postaci ^^ :) dzięki :)

      Usuń

Dziękuje za każdy komentarz ;**