niedziela, 28 kwietnia 2013

„Z pamiętnika Alice – fragmenty” rozdział II


20 sierpień 1994, sobota, 10:03

           Przepraszam, że piszę coraz rzadziej, a w te wakacje prawie w ogóle... mało czasu!
           Ale postaram się to jakoś nadrobić.
           Dzisiaj ojciec zabiera mnie do Davida. Przyjdzie też Eric. Tak dawno się nie widzieliśmy. Przez całe lato się nie spotkaliśmy! Mogłabym być na nich zła, zwłaszcza, że wcale to nie jest taki duży problem się spotkać! Ojciec zawsze mi mówił: „Jak chcesz się iść z nimi pobawić to cię zaprowadzę, wiesz, że przyjaźnie się z ojcem Davida, tak samo jak z Erica.”
           Tylko zazwyczaj głupio mi było się pytać go o coś takiego, jestem już prawie dorosła! Sama bym sobie poradziła! Mam już przecież prawie czternaście lat! Teraz będę chodzić już na czwarty rok! On we mnie nie wieży...
           No cóż, muszę sobie jakoś z tym poradzić. Cieszę się na to spotkanie. Lubie spędzać z nimi czas, tak samo jak z Lisą i Cedrikiem, ale z chłopakami znamy się prawie od zawsze. Z nimi to zawsze jest inaczej. Ciekawe tylko co będziemy robić. Może Eric znów zachce w coś zagrać... ale jego zabawy zawsze źle się kończą. No nic ta to nie można poradzić, taki już jest! Ale bez niego byłoby nudno!
           David też niekiedy ma zwariowane pomysły. W zeszłym roku wymyślił sobie, że będzie chodził w okularach... To wyglądało przekomicznie. Ale nie dał się przekonać, żeby je zdjąć. Cały czas powtarzał: „Kiedyś będzie mi w nich ładnie”. Zawsze mnie tym rozbawiał.
           Aż się za nimi stęskniłam, kiedy tak wspominam. Za niedługo zresztą wracamy do szkoły, więc znowu wszyscy będziemy razem. Zobaczę też Lisę i Cedrika! Lisa w tym roku wyjechała na wakacje do swojego dalekiego krewnego do Rumuni. Nie znam go, ale znam jego rodzeństwo. Jeden jego brat jest nawet w naszym wieku. Czwórka chodzi z nami do szkoły, ale są w Gryffidorze. Z tego co wiem, to Lisa też zbytnio z nimi nie utrzymuje kontaktu. Mówiła jeszcze mi coś, ze tego rodzeństwa jest więcej jeszcze...!! Co za duża rodzinka!
           No więc Lisa wyjechała do Rumuni, chwaliła mi się, że zobaczy prawdziwe smoki! Też bym chciała! No cóż... A Cedrik był zajęty... wspominał mi coś o mistrzostwach świata w quidditchu. Jestem ciekawa co u niego słychać. Nie wysłał nawet listu z opisem jak było na tej dużej imprezie. A chciałam się dowiedzieć z pierwszej ręki kto wygrał, ale przeczytałam to dopiero w gazecie. Muszę mu wygarnąć, że nie przysłał sowy z listem, to oburzające...!! Eh... no trudno.
           Cieszę się, że spotkam teraz Erica i Davida. Nie mogę się doczekać!
           Hm.... wołają mnie... chyba pora iść. Napiszę jak wrócę!! Wszystko ci opowiem!!
           Przepraszam, że tak krótko.


20 sierpień 1994, sobota, 21:46

           Jesteeeem!!
           Przepraszam, że wcześniej tak mało napisałam. Zazwyczaj jestem bardziej rozgadana... Ale tylko w pamiętniku. Na ogół jestem nieśmiała. Więcej potrafię napisać niż powiedzieć. Zapewne nie potrafiłabym tego wszystkiego powiedzieć bo... pisać mi jest o wiele prościej.
           Jak zwykle było cudownie. Eric i David naprawdę są bardzo zwariowani! Ale gdy ich spotkałam to wydali mi się jacyś inni.. Bardzo się zmienili przez ten czas.
           David nadal nosi te okulary! Ale muszę przyznać, że bardzo mu pasują. Zmienił się trochę na twarzy i ma krótsze włosy... z tymi okularami bardzo mu do twarzy. Wręcz oburzyłabym się, gdyby je zdjął !!
           Eric był zawsze taki chudziutki a teraz nabrał masy i wyprzystojniał....!!! Nareszcie ściął włosy! Miał je za długie jak na moje oko. Teraz jest od razu lepiej, widać jego rysy twarzy, jestem pewna, ze w tym roku zdobędzie jakieś serce! Z tego co zauważyłam to Lisa bardzo mu się podoba, ale z jakiegoś powodu nie chce jej tego na razie powiedzieć. Jako jego przyjaciółka nic jej nie powiem, ale mógłby się z tym trochę pośpieszyć. Eric był zawsze normalnego wzrostu, niewiele wyższy ode mnie, a teraz...!!! Wystrzelił do góry, ale nie, ze tak bardzo nienaturalnie, czy coś!! Jest wysoki, ale to działa tylko na jego korzyść! Kto nie lubi wysokich blondynów i to jeszcze z zielonymi oczami?!?
           Za dużo myślę... za dużo.
           Ale David też jest teraz jakiś inny. Zawsze patrzyłam na niego... jak na dobrego kolegę, który zawsze potrafi mnie pocieszyć i... nic więcej. Lubię spędzać z nim czas... nawet bardzo. Ale teraz jakby coś się zmieniło. Zawsze się śmiałam z nich, że dla mnie obaj są jak olbrzymy, kiedy ja jestem jakimś trollem, więc nie mogę określić czy są przystojni czy nie.
           Raz Eric mnie się zapytał czy jest przystojny. Wyśmiałam go, bo po prostu nie wiedziałam co powiedzieć. Są dla mnie jak bracia. Kocham ich... ale tylko jak braci...
           Ale teraz widzę, że David jest... jest chyba kimś więcej niż przyjacielem. Nigdy nie zwracałam uwagi jak wyglądam, czy w co jestem ubrana jak szłam się z nimi spotkać... Ale teraz, kiedy byłam w pobliżu Davida czułam jakbym musiała iść do łazienki poprawić włosy i ubrać jakąś ładną sukienkę, czy coś. To nie jest normalnie u mnie zachowanie. Czyżbym zaczęła zwracać uwagę na styl ubierania się i to tylko przez Davida? Dla niech chciałabym się wystroić... Chciałabym usłyszeć od niego, że ładnie wyglądam, albo coś w tym rodzaju. Dzisiaj czułam się jakoś niekomfortowo... Zawsze byłam taka rozluźniona w ich towarzystwie bo.. znamy się od zawsze, wiemy o sobie prawie wszystko. Czemu miałabym udawać przed nimi kogoś kim nie jestem?
           Może boję się trochę, że nie podobam się Davidowi w taki sposób jaki bym chciała...
           Tak! Wydało się! Jednak dobrze myślę... chyba.
           On mi się zaczął podobać! Lubię go w taki sposób, w jaki dziewczyna lubi chłopaka! A nie jak chłopak lubi swój ulubiony kij bejsbolowy, ja to było dotychczas. Obawiam się tego trochę. Żeby taka nagła zmiana nastąpiła w takim krótkim czasie? Nie widziałam do prawie dwa miesiące i w tym czasie zmieniłam sposób traktowania go i myślenia o nim. Czy to jest normalne? Tak się może zdarzyć? Nie wiem kogo zapytać... Mamę? Nie!! Nie bo jak się dowie, to powie ojcu! A jak on się dowie to na pewno powie panu Hermanowi, a on powie Davidowi!! A jak David się dowie!!?? To będzie koniec! Bo co jeśli on nie myśli o tym samym?! Co jeśli nie uważa, tak jak ja, że mu się podobam?! Ja głupia jestem myśląc, że mogę mu się podobać...
           Chyba, że porozmawiam z Mike'iem albo Tomem...? Niee.....!! Z Tomem raczej nie, on mnie nie zrozumie dobrze. On czasy szkolne ma już za sobą, więc... nie chciałam źle tego ująć, ale... jest za stary, żeby mi pomóc... Tylko błagam, żeby się o tym nie dowiedział, będzie znowu mi dokuczał i szantażował, że powie ojcu. Czasem jest wredny, ale... To dziewiętnastolatek... nikt nie zrozumie jego myśli ani pragnień.
           Może Mike może mi pomóc, on już bardziej. Z nim to zawsze umiem się dogadać. On mnie rozumie najlepiej z naszej rodzinki. Jest tylko dwa lata starszy więc może rozumie co mam na myśli. Czeka go teraz szósty rok i.. pewnie jest bardzo zdenerwowany, nie wie czy sobie poradzi. Chce zostać w przyszłości uzdrowicielem jak ojciec, a to trudny zawód. Ja bym chyba nie dała rady.
           AAA!!! Zbaczam z tematu, no trudno. Wracając do Davida...
           Muszę z kimś porozmawiać bo oszaleję!! Muszę się przekonać czy dobrze myślę, czy tylko mi się tak zdaje. Ale zbierając wszystkie fakty razem...
           Chyba jednak muszę się z tym przespać. Spotkałam go raz po wakacjach i od razu wyciągam pochopne wnioski. A to jest poważna sprawa, przez to wszystko może się zmienić. Nic nie będzie jak dawniej, jeśli popełnię jakiś błąd. Muszę to jeszcze przemyśleć. Czy warto poświęcić naszą przyjaźń na jakiś przelotny romans...? Chyba, że...
           Może to jest coś poważniejszego? A co jeśli... okaże się, że to miał być ten jedyny a ja go sobie odpuściłam?!
           Nieeee..... Chyba zwariowałam jednak !!
           To pewnie wina tego, że tak bardzo się zmienił z wyglądu. Z charakteru jest taki jak zawsze. Uprzejmy, wesoły, miły, życzliwy... oryginalny.... błyskotliwy... jedyny...
           Kurcze... tak zawsze sobie wyobrażałam chłopaka marzeń... Nigdy nie patrzyłam na to z takiej perspektywy, ale... David jest naprawdę wspaniałym chłopakiem. Jest najlepszym przyjacielem, wie o mnie wszystko, potrafi mnie zrozumieć, lubię spędzać z nim czas i... i jest ważny w moim życiu. Wszystko by wyglądało inaczej, gdyby go nie było.
           Muszę się poważnie zastanowić...


II rozdział ,,Z pamiętnika Alice"
mam nadzieje, że się podoba :)
dziękuje za komentarze, naprawdę szczerze ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz ;**